Norma obciążenia śniegiem i zmiana do niej

14.09.2009

 

W numerze z 10/2008 r. „IB” opublikował w dziale „Listy do redakcji” artykuł „Zmiana normy obciążenia śniegiem”, w którym na pytania czytelnika, nazwijmy go X, odpowiada mgr inż. Grzegorz Kimbar z Politechniki Krakowskiej.

 

 

Postanowiłem, choć z opóźnieniem, włączyć się do dyskusji nie dlatego, że mnie nurtuje sprawa przyjmowania obciążenia śniegiem, ale zainteresowała mnie istota dyskusji oraz pewna okoliczność dalsza, mianowicie powołanie na moją publikację z kwietnia 2006 r. w „IB” w sprawie stosowania Polskich Norm.
Warto przypomnieć, czego dotyczył artykuł, bo kwestia jest nadal ważna i aktualna. Dotyczył on rozległego obszaru wzajemnych relacji przepisów prawnych i postanowień norm, ciągle niejasno interpretowanych i zamiennie stosowanych przez inżynierów budownictwa, zwłaszcza projektujących. Otóż czytelnik X uważa, że – jak się domyślam – znalazł się w potrzasku zastawionym przez normę PN-80/B-02010 Obciążenia w obliczeniach statycznych – Obciążenie śniegiem i zmianę do niej PN-80/B-02010/Az1 z października 2006 r., która – jak napisał – wprowadziła w niektórych regionach kraju znaczne zwiększenie wartości charakterystycznych obciążenia śniegiem.
Najpierw chciałbym zapytać, czy na pewno zmiana do normy spowodowała, że w Olsztynie wzrost obciążenia może wzrosnąć o 128%. Myślę, że to pomyłka, może chodzi o wzrost o 28% albo o wzrost do 128%. Dalej czytelnik przedstawił kilka sytuacji projektowych i zapytał, według której normy należy przyjmować obciążenie śniegiem – dodając: Moim zdaniem zgodnie z normą obowiązującą, gdy zostało wydane pozwolenie na budowę. Wydaje mi się, że czytelnik zapytał, czy powinien w przytoczonych sytuacjach przyjmować obciążenia śniegiem wg normy PN-80/B-02010 czy wg zmiany do niej PN-80/B-02010/Az1. Pozostaje nierozstrzygnięte, co jest wg X „normą obowiązującą” i dlaczego, skoro wg ustawy o normalizacji stosowanie Polskich Norm jest dobrowolne. To jest w tej dyskusji kwestia najważniejsza, bo treść pytań szczegółowych i odpowiedzi na nie ma znaczenie wtórne – sprawy o wiele ważniejsze projektant rozstrzyga samodzielnie bez pomocy norm. Mam prawo przypuszczać, że X traktuje PN-80/B-02010 jako „normę obowiązującą”, gdyż jest ona powołana w załączniku do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 2002 r. Nr 75, poz. 690 z późn. zm.).
Nie wiem, czy X jest usatysfakcjonowany odpowiedzią, ja mam wątpliwości do pierwszego akapitu, do którego zakradły się nieścisłości. Pan G. Kimbar wskazuje na „sprzeczność przepisów normy nowej i starej”, nazywając nową normą PN-EN 1991-1-3:2005 Eurokod 1. Oddziaływania na konstrukcje – Część 1-3: Oddziaływania ogólne – Obciążenie śniegiem, a starą – PN-80/B-02010 Obciążenia w obliczeniach statycznych – Obciążenie śniegiem. W tej konkretnej sprawie niepotrzebnie przywołuje normę nową, a pomija zmianę PN-80/B-02010/Az1, uznając, że jej treść wynika z PN-EN 1991-1-3:2005 Eurokod 1.
 
 
W pierwszym akapicie odpowiedzi znajduje się informacja: z tego względu ustalono okres koegzystencji przepisów obu norm do marca 2010 r., w którym obie normy są zapisami obowiązującymi. Po pierwsze, takiego sformułowania do obu norm nigdzie nie ustalono. Wymienione wyżej rozporządzenie powołuje tylko normę PN-80/B-02010. Zapis o koegzystencji (współistnieniu) obu norm pochodzi z programu wdrażania Eurokodów w UE. Przewidziano go po to, aby krajowe jednostki normalizacyjne w poszczególnych państwach członkowskich wprowadziły do zbioru norm krajowych w odpowiednim czasie wszystkie pakiety Eurokodów, projektanci nabrali biegłości w ich stosowaniu równolegle z normami krajowymi własnymi, tak aby z odpowiednią wprawą mogli wejść w okres ich stosowania po wycofaniu krajowych norm własnych. Komisja Europejska zachęca wszystkie państwa członkowskie do przystosowania przepisów krajowych i wycofania sprzecznych ustaleń i norm do marca 2010 r. Odpowiednie decyzje na poziomie krajowym podejmą właściwe władze budowlane. Na razie Polskie Normy wprowadzające Eurokody nie są powołane w przepisach krajowych (porównaj uwaga na str. 47). Ergo, nie ma sprzeczności w stosowaniu nowej i starej normy. Prawodawca ww. rozporządzenia postanowił, że tylko zastosowanie PN-80/B-02010 pozwala spełnić cel przepisu.
Dochodzimy teraz do kolejnego „prożku”, tj. zmiany PN-80/B-02010/Az1. Jak pamiętamy, mówiono wiele o konieczności zwiększenia obciążenia śniegiem w dyskusji, która się przetoczyła przez kraj w następstwie tragicznej katastrofy hali na terenie MTK w Chorzowie w styczniu 2006 r. Jeszcze przed katastrofą Komitet Techniczny 102 ds. Podstaw Projektowania Konstrukcji Budowlanych rozpoczął pracę nad przygotowaniem projektu zmiany, którą PKN zatwierdził i opublikował na początku października 2006 r. Wprowadzona zmiana przemawia na korzyść bezpieczeństwa konstrukcji obciążonych śniegiem, jednak przez 2,5 roku nie została wprowadzona do ww. rozporządzenia, prawodawca uważał, że cel § 204 ust. 4 rozporządzenia (Warunki bezpieczeństwa konstrukcji, o których mowa w ust. 1, uznaje się za spełnione, jeżeli konstrukcja ta odpowiada Polskim Normom dotyczącym projektowania i obliczania konstrukcji) będzie spełniony, jeśli obciążenie śniegiem pozostanie na poprzednim, niższym poziomie. Czy w tej sytuacji projektanci powinni stosować PN-80/B-02010/Az1, jeśli prawodawca zdecydował inaczej?
Czytelnikom mniej zorientowanym, a może i prawodawcy, pragnę dodać, że w rozporządzeniu figuruje powołanie datowane normy obciążenia śniegiem. Datowaniem jest rok 1980 podany w jej numerze PN. W normalizacji rozróżnia się od 1 stycznia 1994 r. dwa rodzaje identyfikacji norm powołanych w przepisach: datowane i niedatowane. Informacja o tym jest w każdej normie, a ich wykładnię można znaleźć np. w PN-EN 45020:2000 Normalizacja i dziedziny związane – Terminologia ogólna w p. 11.2.1 i 11.2.2. Oto one: Powołanie datowane – oznacza, że późniejsze nowelizacje normy nie mogą być stosowane, dopóki dany przepis nie zostanie zmieniony. Powołanie niedatowane – oznacza, że późniejsze nowelizacje mogą być stosowane bez potrzeby zmiany przepisu. Również RPN-006 z 1995 r. „Redakcja i sposób prezentacji Polskich Norm” podobnie definiował te terminy: Niedatowane powołanie się na normę jest równoznaczne z powołaniem się na wszystkie wprowadzone do normy zmiany i dodatki (w tym zmiany i dodatki wydane w formie odrębnych publikacji) oraz opublikowane poprawki. W przypadku powołań datowanych każdą późniejszą zmianę należy powoływać odrębnie. Obecnie kwestię tę określa Przewodnik PKN-CENELEC/GUIDE 3:2006 Wzajemne relacje między przepisami i normami – Część 1: Powoływanie się na normy – Główne sposoby stosowania. Część 2: Harmonizacja przepisów i powołań na normy w p. 7.2.1 i 7.2.2. Oto odpowiednie zapisy: W przypadku powołania datowanego organ władzy przyjmuje pełną odpowiedzialność za to, że określone wydanie normy, na które się powołuje, realizuje cel przepisu. W przypadku powołania niedatowanego przyszłe zmiany lub uzupełnienia danej normy automatycznie stają się ważne.
Można oczywiście dyskutować, czy norma, w której numerze jest podany rok ustanowienia (dotyczy to PN sprzed 1 stycznia 2004 r.), jest powołana w sposób datowany czy niedatowany. Jednak za przyjęciem powołania datowanego normy obciążenia śniegiem przemawia sposób powołania wszystkich pozostałych PN w tym rozporządzeniu: w numerze każdej PN zachowano rok ustanowienia, niezależnie od budowy numeru. A w takim razie zmiana PN-80/B-02010/Az1 tak jak wszelkie zmiany, dodatki i poprawki do pozostałych norm powołanych w rozporządzeniu nie mogą być stosowane. Organ władzy jest uprawniony do takiego powołania, ale czy to aby racjonalne, żeby w projektowaniu obiektów nie uwzględniać poprawek i wszelkich ulepszeń norm, a nawet ich wersji znowelizowanych? Od dwóch lat PKN zmienił zapisy numerów norm ustanowionych przed 1 stycznia 1994 r. i usunął ewentualną przyczynę niejednoznacznego ich powoływania.
Przykład ten wskazuje z jednej strony, że prawodawca sformułował przepisy prawne niejednoznacznie, a z drugiej, że projektanci specjalnie nie wnikają w ich treść, postępując według dotychczasowego przyzwyczajenia i własnego widzimisię. Tylko od czasu do czasu pojawia się wątpliwość, dobrze, że jest przedmiotem wymiany poglądów w prasie. Ale wymiana poglądów na ten temat nie wystarcza, konieczna jest wykładnia przepisów, która pozostaje w gestii prawodawcy. Projektanci przyzwyczajeni do obligatoryjnych Polskich Norm nie zauważają, że od lat straciły one tamten status na rzecz przepisów prawnych i że obecnie nie trzeba poszukiwać obowiązujących PN (jak ongiś), ale spełniać wymagania przepisów, bacząc wnikliwie, jakie PN i w jakim przepisie powołuje prawodawca do realizacji celu określonego w tym przepisie. Dobrze byłoby, gdyby inżynierowie budownictwa nie zapominali, że zastosowanie norm powołanych w przepisach nie zwalnia od odpowiedzialności.
Autor artykułu chciałby skłonić projektantów również do uzyskania instytucjonalnego wyjaśnienia tej kwestii w świetle prawa, bo dobrze jest wiedzieć, za co się odpowiada, i spać spokojnie, niż potem się leczyć po katastrofie. Myślę, że niezmiernie pomocna w uzyskaniu takiej wykładni mogłaby się okazać współpraca Krajowej Rady Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa z właściwymi organami władzy budowlanej.
Uwaga: Ukazało się Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 marca 2009 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. nr 56, poz. 461). W załączniku 1 zawierającym wykaz powołanych Polskich Norm znalazły się PN-B-02010:1980 Obciążenia w obliczeniach statycznych – Obciążenie śniegiem oraz zmiana do niej PN-B-02010:1980/Az1:2006. Znalazł się w nim też zapis dotyczący stosowania Polskich Norm wprowadzających Eurokody. W ten sposób usuwa się poprzednią dwuznaczność i rozstrzyga się część kwestii, o których mówię w artykule. Pragnę jednak czytelnikom zasygnalizować, że wszystkie PN w wykazie są powołane w sposób datowany, a to oznacza, że prawodawca chce, aby stosować te i tylko te PN, bez uwzględniania przyszłych zmian, jeśli nie będą one powołane. Wola ministra. Wydaje mi się jednak, że można było zastosować powołanie niedatowane, dzięki czemu zmiany do wszystkich PN wchodziłyby do stosowania bez oddzielnego powoływania.
 
mgr inż. Witold Ciołek
 

 

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in