Przynajmniej 14,5 tysiąca pracowników zatrudnionych na irlandzkich budowach może stracić pracę w przyszłym roku. Wszystko przez spadek tempa wzrostu w sektorze budowlanym – informuje Onet.pl, powołując się na „Irish Independent”.
Przynajmniej 14,5 tysiąca pracowników zatrudnionych na irlandzkich budowach może stracić pracę w przyszłym roku. Wszystko przez spadek tempa wzrostu w sektorze budowlanym – informuje Onet.pl, powołując się na „Irish Independent”.
Szef Federacji Przemysłu Budowlanego, Hank Fogarty szacuje, że 7,5% pracowników zatrudnionych w irlandzkim budownictwie mieszkaniowym może wkrótce stracić pracę.
Przyczyną redukcji etatów ma być zahamowanie rozwoju rynku budownictwa i nieruchomości. Sytuacja ta jest efektem niejasnej reformy opłat skarbowych oraz podwyżek stóp procentowych dokonywanych przez Europejski Bank Centralny – podaje „II”.
Fogarty podkreślił na łamach „II”, że wierzy, iż pracownicy, którzy stracą pracę w budownictwie mieszkaniowym, będą zaangażowani do innych dużych projektów krajowych, powstających w ramach narodowego planu rozwoju, który w sumie ma pochłonąć ponad 184 miliardy euro.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że budowlańcy to bardzo mobilna siła robocza. Jadą tam, gdzie jest praca i gdzie można zarobić duże pieniądze. Jeśli duże pieniądze będą do zarobienia w Londynie, to przeniosą się pewnie do Londynu.
Zdaniem gazety, w najlepszej sytuacji są teraz pracownicy budowlani niższego szczebla.
Hank Fogarty potwierdził tę opinię. Według jego informacji, liczba pracowników, którzy fizycznie budują domy, jest ciągle dużo mniejsza niż inżynierów czy innych specjalistów, dlatego to właśnie pracownikom fizycznym będzie łatwiej znaleźć ciekawą propozycję pracy po ewentualnym zwolnieniu.
Źródło: wiadomości.onet.pl