Całkowicie odmieniony dworzec wyspowy Bydgoszcz Główna został doceniony w plebiscycie „Fasada Roku” organizowanym przez markę Baumit. Bydgoska stacja, która przeszła generalny remont między 28 maja 2014 a 24 sierpnia 2015 r., została wybrana przez jurorów konkursu jako budynek o najlepiej przeprowadzonej renowacji, zdobywając tym samym pierwsze miejsce w swojej kategorii.
W plebiscycie wzięły udział obiekty, których elewacje zostały stworzone w oparciu o kompletną technologię Baumit.
Dworzec, który w pierwotnej wersji powstał już w 1851 r., przez lata przebudów i intensywnego użytkowania wymagał kompleksowej odnowy. Tę zleciła spółka PKP Intercity i Urząd Miasta Bydgoszcz, a jej projekt przygotowało Przedsiębiorstwo Organizacji Inwestycji Allplan Sp. z o.o. Wykonaniem prac zajęło się konsorcjum Budimexu SA i PW Lech.
Renowacja objęła stary dworzec wyspowy z odtworzeniem wcześniejszych podziałów oraz dobudowę nowej części – 5-kondygnacyjnego obiektu przy ul. Zygmunta Augusta. W najwyższej części nowego dworca znalazło się miejsce na pomieszczenia biurowe, zaś w najniższej, przeznaczonej dla pasażerów, na 9 kas biletowych, tunel prowadzący na perony oraz lokale handlowe i usługowe.
Kluczową dla przywrócenia dworcowi wyglądu z końca XIX w. okazała się rekonstrukcja wież, które w latach 60. ubiegłego wieku zostały w nieprzemyślany sposób przebudowane. Budynek zyskał również dzięki starannemu odtworzeniu sztukaterii (zwłaszcza attyki oraz licznych konsol pod gzymsami), przywróceniu oryginalnego kształtu otworów okiennych i nowemu dachowi o lekkim spadku, co nadało bryle budynku lekkości.
To ogrom pracy, zwłaszcza biorąc pod uwagę krótki, bo nieco ponadroczny czas trwania remontu. Renowacja bydgoskiego dworca nie polegała jednak wyłącznie na restauracji mającej na celu przywrócenie mu historycznego wyglądu. Wiek budynku postawił przed wykonawcami spore wyzwanie – musieli się oni zmierzyć między innymi z zawilgoceniem murów.
– Podczas prowadzenia prac na większości obiektów historycznych problemem są mokre mury. Wynika to najczęściej z braku izolacji przeciwwilgociowych, jak i bieżących konserwacji, a pamiętajmy, że woda w każdej postaci – płynnej (deszcz), gazowej (mgła) i stałej (lód) – niszczy wszystkie materiały budowlane – mówi Maciej Iwaniec, konserwator zabytków architektury i manager Renowacje i Fasady w firmie Baumit. – Głównym powodem zawilgocenia większości murów pozbawionych lub niesprawnych izolacji jest kapilarne podciąganie wody z gruntu. Partie cokołowe narażone są także na rozbryzg wód opadowych od twardych nawierzchni, betonowych opasek lub chodników. Zachlapywanie murów sięga często 60–80 cm powyżej poziomu gruntu. Widać to po ciemnym, mokrym pasie, często ze śladami odbitego z gruntu piasku.
– Także nieszczelne opierzenia i rynny potrafią doprowadzić do nieodwracalnych zniszczeń i to nawet w budynkach mających izolację. Tymczasem zawilgocone ściany, poza niebezpieczeństwem przemarzania i rozsadzania materiału, tworzą warunki dla rozwoju korozji biologicznej – na elewacji pojawiają się czarne algi, zielone mchy lub porosty. Ponadto, mokre powierzchnie sprzyjają osadzaniu się brudu i zarodników znajdujących się w powietrzu. Zawilgocenie powoduje także rozpuszczenie soli zawartych we wszystkich materiałach budowlanych. Szkodliwe sole krystalizujące podczas wysychania prowadzą do zniszczeń warstw malarskich i tynku. W przypadku porowatych tynków renowacyjnych sole „magazynowane” są wewnątrz, dzięki czemu warstwy wierzchnie pozostają bez zniszczeń – uzupełnia.
Stąd tak istotne w trakcie renowacji bydgoskiego dworca było wykonanie odpowiednich zabezpieczeń przed wodą – od góry, czyli w partii dachów, jak i u dołu, w okolicy fundamentów. Wykonawcy poszli jednak w tej kwestii dalej. By uporać się z problemem już nagromadzonej w murach wody, po położeniu nowej izolacji przeciwwilgociowej zastosowali również układ tynków renowacyjnych WTA marki Baumit. Te zwykle stosuje się głównie w pomieszczeniach poniżej poziomu gruntu, na przykład w piwnicach oraz w warstwie cokołowej parteru, ponieważ ich szeroko porowata budowa umożliwia szybsze oddawanie wody gromadzonej w murach.
Z kolei na powierzchniach suchych, ulokowanych powyżej parteru, które zostały osłabione upływem czasu, budowniczy wykorzystali tynki wapienne o składzie zbliżonym do tych, które stosowano w okresie powstania dworca (jego historia sięga połowy XIX w.). – Stosowanie współczesnych mocnych cementowych tynków na starych, osłabionych podłożach to błąd często popełniany przez wykonawców, którzy nie mają doświadczenia z obiektami historycznymi. Prowadzi to do spękań nowych tynków (skurcz cementu), odspojenia (głuche tynki), a w krytycznych przypadkach nawet do odpadnięcia (utrata przyczepności z podłożem) – wyjaśnia ekspert z firmy Baumit.
Dworzec wyspowy na Stacji Bydgoszcz Główna to więc realizacja niezwykle udana nie tylko pod względem przywrócenia mu dawnego, historycznego wyglądu, ale również nadania trwałości uzyskanej dzięki wysokiej jakości materiałom, rzetelnego ich doboru oraz precyzji wykonania.