Dużo za nami, dużo przed nami

03.09.2014

Rozmowa z Andrzejem Rochem Dobruckim – prezesem Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Panie Prezesie, po co nam ten samorząd? Takie pytanie padało w momencie jego tworzenia, a co Pan odpowie po 11 latach jego funkcjonowania?

Dla przypomnienia: inżynierowie od zawsze chcieli mieć swój samorząd zawodowy, który reprezentowałby ich interesy na różnych forach społeczno-politycznych, bronił tej grupy zawodowej i występował w jej imieniu. Taką możliwość stworzyła ustawa z 15 grudnia 2000 r. 29 maja 2001 r. minister rozwoju regionalnego i budownictwa powołał pierwszy Komitet Organizacyjny PIIB, któremu przewodniczył prof. Stanisław Kuś. Natomiast 1 lipca 2002 r. minister infrastruktury utworzył drugi komitet z przewodniczącym profesorem Zbigniewem Grabowskim na czele. W Warszawie 27–28 września 2002 r. odbył się I Krajowy Zajazd Sprawozdawczo-Wyborczy PIIB, który określił strukturę izby oraz ustalił osobowość prawną izb okręgowych.

Pierwsza i druga kadencja funkcjonowania PIIB to głównie budowanie struktur i zasad funkcjonowania samorządu zawodowego inżynierów budownictwa. Trzecia, w której objąłem funkcję prezesa PIIB, poświęcona była głównie pracom legislacyjnym dotyczącym funkcjonowania zawodowego naszych członków.

Od momentu powstania liczba członków PIIB powiększyła się o ponad 56 tys. i wynosi obecnie prawie 116 tys. osób.

Po przejęciu obowiązków nadawania uprawnień budowlanych od wojewodów, Krajowa Komisja Kwalifikacyjna PIIB ujednoliciła wymagania egzaminacyjne dla wszystkich starających się o uzyskanie uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, które różniły się niekiedy w zależności od województwa. Ze względów oczywistych obecna sytuacja jest lepsza. Okręgowe komisje kwalifikacyjne przeprowadziły 23 sesje egzaminacyjne. Ponad 42 000 osób uzyskało w kraju uprawnienia budowlane. Obecnie izba nadaje uprawnienia w  9 specjalnościach budowlanych: architektonicznej, konstrukcyjno-budowlanej, elektrycznej, sanitarnej, drogowej, mostowej, wyburzeniowej, telekomunikacyjnej i kolejowej.

Obok uporządkowania kwestii regulujących dostęp do zawodu, realizujemy ustawowe zadania w zakresie sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu inżyniera budownictwa, w tym na bardzo korzystnych warunkach ubezpieczamy naszych członków, szkolimy, udostępniamy różne narzędzia do zdobywania potrzebnej wiedzy zawodowej.

PIIB wypracowała wiele opinii, wniosków i analiz aktów prawnych. Ostatnie dotyczyły nowelizacji Prawa budowlanego, tzw. ustawy deregulacyjnej, Kodeksu urbanistyczno-budowlanego i przepisów regulujących wykonywanie zawodu inżyniera budownictwa.

Jesteśmy aktywni na polu współpracy międzynarodowej. W zakresie ogólnoeuropejskim, przede wszystkim w ramach Europejskiej Rady Izb Inżynierskich, Europejskiej Rady Inżynierów Budownictwa oraz Grupy Wyszehradzkiej. Głównym zadaniem izby w tym obszarze jest doprowadzenie do zrównania praw polskich inżynierów z prawami inżynierów budownictwa z innych państw członkowskich wspólnoty europejskiej (służy temu wzajemne uznawanie kwalifikacji zawodowych).

Myślę, że powyższe wyczerpuje odpowiedź na pani pytanie.

 

Fot. Paweł Baldwin

 

Inżynier to umysł ścisły, zatem proszę konkretnie – co zyskuje tzw. zwykły członek PIIB?

Odpowiem „w punktach”:

– Ubezpieczenie OC o wiele, wiele niższe niż w przypadku indywidualnego ubezpieczania się każdego członka izby.

– Pomoc prawną. W krajowej izbie jak i w okręgowych izbach inżynierów budownictwa członkowie samorządu zawodowego mogą korzystać z pomocy specjalistów.

– Możliwość podnoszenia kwalifikacji zawodowych, co jest absolutnie konieczne przy obecnych wymaganiach rynku pracy, poprzez udział w bezpłatnych szkoleniach organizowanych przez OIIB.

– Możliwość korzystania przez wszystkich członków samorządu zawodowego z bezpłatnych szkoleń e-learningowych zamieszczonych na stronie internetowej PIIB.

– Bezpłatny dostęp do bazy norm PKN, liczącej ponad 6 tys. norm.

– Bezpłatny dostęp do katalogów cen w budownictwie „Sekocenbud”.

– Możliwość otrzymywania bezpłatnie czasopisma „Inżynier Budownictwa” oraz innych pism naukowo-technicznych.

– Udział w organizowanych „na zamówienie” swoich członków przez okręgowe izby wyjazdach technicznych w kraju i zagranicą, kursach językowych czy komputerowych.

 

Inżynier kontra architekt? Czy rzeczywiście jest konflikt interesów?

Z architektami współpracujemy na jednej płaszczyźnie, jaką jest budownictwo i każdemu z inżynierów czy architektów zależy, aby jak najlepiej wykonywać swój zawód. Samorządy natomiast starają się, co jest zrozumiałe, bronić praw swoich członków i stawać w ich obronie. Ze swojej strony przy ustawie deregulacyjnej wypracowaliśmy kompromis polegający na tym, że osoby posiadające ograniczone uprawnienia budowlane w zakresie specjalności architektonicznej nadane po 1 stycznia 1995 r. będą należały do Izby Architektów RP, w przypadku gdy będą chciały wykorzystywać uprawnienia w tym zakresie.

W moim przekonaniu kolejny akt prawny, tj. rozporządzenie w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, który jest następstwem ustawy deregulacyjnej, powinien być logiczną kontynuacją poprzedniego, czyli powinien ułatwiać dostęp do wykonywania zawodu, jednak w projekcie nie widać takiej intencji. Proponowane przez ministerstwo regulacje blokują dostęp do wykonywania zawodu licznemu gronu inżynierów budownictwa poprzez sztuczne utrzymywanie zapisu, że mogą oni projektować tylko na terenie zabudowy zagrodowej obiekty do 1 tys. m³. Chcemy, aby inżynierowie, którzy uczyli się na studiach projektowania, a następnie zdobyli odpowiednie uprawnienia budowlane, mogli projektować także w miastach. W tej sprawie prowadzimy ostre rozmowy – do prasy skierowany został komunikat w tej sprawie wyjaśniający nasze stanowisko (podajemy go w całości na str. 8 – przyp. red.).

Zwracam uwagę, że pierwotna wersja projektu, dołączona do druku sejmowego (nr 1576), w uprawnieniach budowlanych w specjalności architektonicznej w ograniczonym zakresie nie zawierała zapisu „na terenie zabudowy zagrodowej”. Ograniczenie takie nie ma uzasadnienia, jest krzywdzące dla architektów oraz inżynierów budownictwa, gdyż projekt stanowiący podstawę realizacji inwestycji na terenach wiejskich może być również zrealizowany na terenie miasta. Warunki techniczne nie różnicują bowiem projektów pod względem terenów, na których mają być one realizowane. Oczywistą nieprawdą jest też to, że – jak twierdzą niektórzy przedstawiciele samorządu zawodowego architektów – nie jesteśmy przygotowani do zawodu. Takie wypowiedzi nie tworzą dobrego klimatu dla współpracy.

Chciałbym dodać, że Bartłomiej Banaszak, Rzecznik Praw Absolwenta, uczestniczący w pracach nad ustawą deregulacyjną, w swojej opinii dotyczącej projektu rozporządzenia w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie stwierdził, że utrzymanie tego wątpliwego ograniczenia zakresu specjalności do „zabudowy zagrodowej” jest bezzasadne. Oznacza, że osoby mające te uprawnienia nie mogą prowadzić prac budowlanych w odniesieniu do architektury także w przypadku budynków przemysłowych, gospodarczych czy magazynowych, będących elementami zabudowy śródmiejskiej. Jego zdaniem ogranicza to dostępność do wykonywania zawodu wbrew intencji ustawy deregulacyjnej. Podkreśla, że rozsądna byłaby propozycja usunięcia zapisu „zabudowa zagrodowa”.

 

Stan zaawansowania prac nad Kodeksem urbanistyczno-budowlanym?

Gdy Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego zakończyła kolejny etap prac nad projektem Kodeksu urbanistyczno-budowlanego, to podstawowa wersja kodeksu została przesłana w czerwcu br. do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa w celu zapoznania się z nią oraz przedstawienia opinii, uwag i propozycji zmian. Po konsultacjach z zespołami prawno-regulaminowymi okręgowych izb i organami krajowymi, zebraliśmy nasze uwagi i przesłaliśmy 4 lipca br. do prof. Zygmunta Niewiadomskiego, przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Budowlanego. Czekamy na ciąg dalszy wydarzeń. Generalnie PIIB ze swej strony popiera ideę usprawnienia procesu budowlanego unormowanego w ustawie Prawo budowlane oraz zmiany w obszarze planowania przestrzennego, mające na celu zapobieganie dalszej dewastacji przestrzeni. Czas pokaże, czy nasze uwagi zostaną uwzględnione.

 

Na czym skupi się Pan i władze samorządu w kadencji 2014–2018?

Działania te podzieliliśmy na dwie grupy. Jedna skierowana jest do członków, a druga „na zewnątrz” – do szeroko pojętego społeczeństwa i władz.

Z pewnością będziemy wzmacniać działania statutowe organów izby w zakresie promocji odpowiedzialnego i rzetelnego wykonywania zawodu przez inżynierów. Etyka zawodowa staje się tu kluczowym pojęciem.

Będziemy rozszerzać ofertę szkoleniową dla członków izby, m.in. poprzez rozbudowę bazy e-learningowej i zapewnienie naszym członkom jeszcze większego dostępu do norm, przepisów, programów inżynierskich, potrzebnych w pracy naszym członkom.

Oczywiście kontynuować będziemy współpracę z organami administracji państwowej, komisjami parlamentarnymi, ze stowarzyszeniami naukowo-technicznymi, samorządami zawodowymi i izbami gospodarczymi, z uczelniami i instytutami naukowo-technicznymi, dla dobra naszych członków i polskiego budownictwa. Przede wszystkim zaś będziemy starać się umacniać w świadomości społeczeństwa oraz władz poczucie ważności naszego samorządu oraz istotę zawodu inżyniera budownictwa w rozwoju kraju, kształtowaniu ładu przestrzennego oraz bezpieczeństwa publicznego.

 

Rozmawiała Barbara Mikulicz-Traczyk

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in