– odpowiada Aleksander Nowak, przewodniczący KSD.
Czy Pana zdaniem Krajowy Sąd Dyscyplinarny spełnił z jednej strony zadania nałożone na niego przez ustawę, a z drugiej oczekiwania członków Izby?
Aby odpowiedzieć na tak zadane pytanie, muszę odnieść się do zapisów ustawy. Ustawa o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów nałożyła w art. 37 ust. 1 na Krajowy Sąd Dyscyplinarny naszego samorządu następujące zadania:
Rozpatrywanie odwołań od orzeczeń okręgowych sądów dyscyplinarnych.
Z 492 spraw, jakie rozpatrzyły OSD w II kadencji w zakresie odpowiedzialności zawodowej w budownictwie, strony postępowania odwołały się w 51 przypadkach od ich orzeczeń do KSD. Na 104 orzeczenia wydane przez OSD w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej w 47 sprawach strony postępowania odwołały się do KSD. Tak więc w okresie II kadencji do KSD wpłynęło 98 odwołań od orzeczeń OSD, które zostały rozpatrzone przez 5-osobowe składy orzekające w drugiej instancji.
Rozpatrywanie jako sąd pierwszej instancji spraw członków organów Krajowej Izby i Okręgowych Izb w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej oraz zawodowej inżynierów budownictwa.
W tym zakresie KSD jako sąd pierwszej instancji rozpatrzył w składzie 3-osobowym 2 sprawy z zakresu odpowiedzialności zawodowej oraz 5 spraw z odpowiedzialności dyscyplinarnej członków naszych organów.
Dokonywanie co najmniej raz w roku analizy postępowań z zakresu odpowiedzialności zawodowej i dyscyplinarnej członków izb inżynierów budownictwa.
KSD dokonywał corocznie szczegółowych analiz prowadzonych postępowań oraz postępowań prowadzonych przez OSD. W sumie w całym kraju w wyniku prawomocnych orzeczeń sądów dyscyplinarnych zostały ukarane w II kadencji 243 osoby w zakresie odpowiedzialności zawodowej w budownictwie i orzeczono: 188 kar upomnienia, 6 kar upomnienia z obowiązkiem zdania egzaminu w wyznaczonym terminie, 3 kary zakazu wykonywania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie na okres od 1 do 5 lat, połączone z obowiązkiem zdania egzaminu w wyznaczonym terminie. Tak więc w minionej kadencji za popełnienie czynów powodujących odpowiedzialność zawodową w budownictwie nałożono wszystkie kary, jakie przewidziała ustawa Prawo budowlane. Z odpowiedzialności dyscyplinarnych sądy orzekły: 24 kary upomnienia, 14 kar nagany, 3 kary zawieszenia w prawach członków na okres 2 lat, 5 kar skreślenia z listy członków Izby. W zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej sądy wykorzystały również cały wachlarz kar, jakie za przewinienia dyscyplinarne przewidział ustawodawca w Ustawie o samorządach zawodowych. Pani redaktor, aż tyle mówię o karach, ale sądy dyscyplinarne również uniewinniły 49 naszych członków.
Składanie Krajowemu Zjazdowi Izby coroczne sprawozdanie ze swojej działalności.
Zgodnie z ustawą KSD na kolejnych zjazdach składał sprawozdanie ze swojej działalności. Na najbliższym zjeździe w czerwcu br. w imieniu całego KSD złożę sprawozdanie za ostatni, ósmy już rok kierowania tym organem.
Nadzór nad działalnością OSD.
Zadanie to wykonywane było poprzez organizowanie 2 razy w roku warsztatów z udziałem przewodniczących OSD, na których dyskutowane były trudniejsze problemy, ustalano wspólną linię jednolitego orzecznictwa oraz odbywały się konsultacje z obsługą prawną KSD. Członkowie KSD dokonywali corocznie kontroli działalności kilku OSD. W okresie kadencji kontrole te przeprowadzone zostały we wszystkich OSD.
Uchylanie uchwał OSD sprzecznych z prawem lub uchwałami i regulaminami wydanymi na podstawie Ustawy o samorządach zawodowych.
W powyższym zakresie KSD nie działał, gdyż w całej kadencji takiej potrzeby nie było.
Tak więc mogę stwierdzić, że KSD spełnił zadania nałożone na niego przez ustawę. Pytanie, czy spełnił również oczekiwania członków Izby? Jestem przekonany, że tak. Myślę, że delegaci, którzy przecież są reprezentantami wszystkich naszych członków na kolejnych Krajowych Zjazdach, okazywali to podczas głosowań nad przyjęciem sprawozdań z działalności KSD. Oczywiście będą również i tacy, którzy powiedzą, że nie – to przede wszystkim ci ukarani, którzy odwoływali się od orzeczeń KSD do sądów powszechnych.
Co było najtrudniejsze w ostatnich latach w Państwa pracy?
Myślę, że najtrudniejszym dla nas inżynierów było „znalezienie się” w procedurach prawnych, jakie obowiązują w orzecznictwie sądu. Początek pierwszej kadencji to okres bardzo ciężkiej pracy całego składu sądu, w którym to przygotowaliśmy i wdrożyliśmy: tryb postępowania w sprawach z zakresu odpowiedzialności zawodowej w budownictwie oraz tryb postępowania w sprawach dyscyplinarnych. Następne lata to już tylko doskonalenie tych zasad postępowania. Przy tej okazji serdecznie dziękuję tym wszystkim członkom KSD, którzy wraz ze mną tworzyli te zasady przy olbrzymiej pomocy mec. Krzysztofa Zająca, który cierpliwie uczył nas inżynierów podstaw prawnych, niezbędnych do właściwego wykonywania przyjętych obowiązków.
Co będzie najważniejszym zadaniem dla KSD w najbliższej kadencji?
Jestem przekonany, że na zbliżającym się Zjeździe PIIB przynajmniej połowa członków KSD nadal będzie chciała pracować w tym organie, a delegaci powierzą im ponownie pełnienie tych trudnych obowiązków. Jeśli tak się stanie, to najważniejsze zadanie, jakim jest dobre przygotowanie składów orzekających do orzecznictwa, będzie wykonane w momencie wyboru członków KSD na następną kadencję. W moim odczuciu jest to najważniejsze zadanie Zjazdu.