Młodzi powinni aplikować na studia techniczne, bo to one zagwarantują im pracę w przyszłości. Taka właśnie opinia często pojawia się w mediach. Już od dłuższego czasu inwestycje infrastrukturalne napędzają polską gospodarkę, a młodym ludziom dają szansę na pracę, rozwój oraz dobre wynagrodzenie. Czy jednak naprawdę jest aż tak różowo?
W ubiegłym roku GDDKiA rozpoczęła ogłaszanie przetargów na budowę dróg częściowo finansowanych ze środków Unii Europejskiej, co zintensyfikowało zatrudnianie pracowników przez firmy związane z rynkiem infrastruktury drogowej. Kto jednak ma szansę na pracę? W pierwszej fazie realizacji inwestycji są to osoby z wieloletnim doświadczeniem zdobytym na kontrakcie. Dla młodych ludzi, którzy dopiero zaczynają karierę, okazją na zdobycie pracy są rekrutacje prowadzone już po rozpoczęciu wykonywania robót budowlanych. Ponieważ wiele inwestycji jest obecnie realizowanych w systemie „zaprojektuj i zbuduj”, prawdziwa praca często rozpoczyna się wiele miesięcy po zawarciu przez firmy umów na roboty czy nadzór. Późna wiosna tego roku przyniesie inżynierom budownictwa więcej możliwości znalezienia pracy. Same dobre chęci jednak nie wystarczą.
Obecnie na rynku jest wielu inżynierów, którzy zdobywali doświadczenie w latach trwania inwestycji realizowanych w ramach perspektywy finansowej 2007-2013. To właśnie im łatwiej będzie znaleźć pracę, ponieważ przychodząc do działu ofertowania czy na budowę, będą w pełni kompetentni do natychmiastowego rozpoczęcia pracy.
Pewnym novum będzie możliwość zaangażowania w inwestycje dotyczące odcinków dróg o nawierzchni betonowej, które do tej pory nie były w Polsce często prowadzane. Takie inwestycje wymagają od firm wykonawczych nie tylko sprzętu, ale też doświadczonych pracowników. Daje to więc przewagę ludziom posiadającym doświadczenie w realizacji tego typu inwestycji, zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Fot. © nyul – Fotolia.com
Młodzi inżynierowie, absolwenci politechnik, będą musieli podjąć trudną walkę o zatrudnienie. Mirosława Jemioło, ekspert Hays Poland, od 5 lat prowadzi projekty rekrutacyjne w obszarze infrastruktury i wyraźnie dostrzega dwa trendy, które obecnie decydują przy zatrudnianiu młodych ludzi – wcześniejsze doświadczenia zdobyte stażach i praktykach studenckich oraz znajomość języków obcych. Znajomość języka angielskiego jest na dzisiejszym rynku pracy wymogiem podstawowym. Ze względu na obecność w Polsce firm międzynarodowych, wielu pracodawców poszukuje kandydatów ze znajomością języków, takich jak hiszpański, niemiecki czy francuski.
Młodym inżynierom nie będzie łatwo znaleźć pracę, ale stoją oni teraz przed szansą na wybranie dla siebie wąskiej specjalizacji, która w kolejnych latach będzie często decydowała o ich „być albo nie być” na rynku. Wystarczy podjąć praktykę w firmie budowlanej i rozejrzeć się wokół; jest wiele obszarów, którymi można się zająć, a brakuje w nich specjalistów.
Mirosława Jemioło
Consultant Hays Construction & Property